niedziela, 23 listopada 2014

Самохо́дная установка 100, czyli SU-100

W 1942 i 1943 roku na froncie wschodnim pojawiły się nowe niemieckie czołgi PzKpfw V i VI. Oba dysponowały niemałą przewagą nad rosyjskimi konstrukcjami. Wobec nowego zagrożenia, radzieckie biura konstrukcyjne postanowiły stworzyć nowy niszczyciel czołgów zdolny do niszczenia dowolnych wrogich pojazdów.


 


GENEZA&PRODUKCJA
 Do stworzenia SU-100 podstawowym radzieckim niszczycielem czołgów było SU-85. Od lipca 1943 do sierpnia 1944 roku wyprodukowano 2338 egzemplarzy tego działa samobieżnego. Jesienią 1943 zadebiutował także T-34/85, z nową wieżą i skuteczną armatą 85 mm. Choć armata D-5S, stanowiąca uzbrojenie SU-85 posiadała trochę lepsze parametry niż czołgowa S-53 z T-34, umieszczanie jej w kazamacie wydawało się być bez sensu. Skoro armata 85 mm mieści się do wieży, to po co, jak w SU-85, zdejmować wieże i umieszczać ją w kazamacie kadłuba? Postanowiono więc stworzyć pojazd podobny do SU-85, ale posiadający działo większego kalibru.



Znajdź 5 różnic, czyli SU-85 (z lewej) i SU-100


Jesienią '43 roku postanowili umieścić w SU-85 nową armatę. Pierwszą taką próbą było wstawienie do kazamaty 122 mm armaty polowej A-19, której czołgową wersję nazwano D-25. Innym pomysłem było umieszczenie w SU-85 haubicę ML-20 kalibru 152 mm. W obu przypadkach masa pojazdu byłaby o 40% za duża. Skupiono się więc na armatach przeciwpancernych mniejszego kalibru. 
Niestety dla konstruktorów, w owym czasie ZSRR nie dysponował takimi armatami. Uwagę głównego konstruktora biura konstrukcyjnego Urałmaszzawod, Lwa I. Gorlicki(y)ego przyciągnęła morska armata B-34 kalibru 100 mm. Wcześniej nie używana w Armii Czerwonej, armata posiadała wystarczająco dobre własności balistyczne do niszczenia niemieckich czołgów średnich i ciężkich.
 
100 mm dział morskie B-34 na krążowniku Kirov

W listopadzie 1943 roku biuro konstrukcyjne przedstawiło pomysł na nowy pojazd Ludowemu Komisariatowi Przemysłu Czołgowego i Głównemu Zarządowi Artylerii. 27 grudnia Państwowy Komitet Obrony postanowił wydać rozporządzenie dotyczące opracowania nowego działa samobieżnego SU-100, mającego zastąpić SU-85. Projekt miał powstać do 15 stycznia 1944 roku. 

Szybko okazało się, że armata morska B-34 z powodu gabarytów nie wejdzie do SU-85, wobec czego zakładowi OKB-9 powierzono zaprojektowanie nowego działa 100 mm, nazwanego D-10S. 

Z powodu opóźnień pierwszy prototyp powstał dopiero w lutym. Po próbach terenowych pojazd otrzymał rekomendację i miał zostać skierowany do produkcji seryjnej. Całość utrudnił generał W. G. Grabin, profesor doktor nauk technicznych, któremu SU-100 się nie podobało i zażądał prototypu z armatą B-34, nazwanego przez biuro konstrukcyjne SU-100-2. Testy wykazały wyższość prototypu z armatą D-10S; 3.7.1944 wydano uchwałę, w której przyjęto SU-100 do uzbrojenia. 
Do końca 1944 roku skończono 815 egzemplarzy (z czego 315, z powodu braków w armatach 100 mm D-10S, otrzymało działa 85 mm D-5S i oznaczenie SU-85M) . Do maja 1945 ukończono następne 850 egzemplarzy. SU-100 produkowano do marca 1946 roku. Łączna produkcja zamknęła się liczbą 3037 egzemplarzy + 315 SU-85M.



KONSTRUKCJA

Działo samobieżne SU-100 zostało zbudowane na bazie czołgu T-34-85. Sama konstrukcja była prawie identyczna jak SU-85. Do nielicznych różnic należała m. in. pionowa, a nie lekko pochylona tylna płyta nadbudówki oraz nieco przesunięte w prawo stanowisko dowódcy. Pojazd otrzymał także pogrubione opancerzenie.  Przód pancerza miał grubość 75 mm (kąt pochylenia 50 stopni), bok 45 mm (20 stopni), tył kadłuba 45 mm (48 stopni), a dach i strop-po 20 mm. Pojazd rozpędzał się do 48 km/h, dzięki 12-cylindrowemu silnikowi Diesla Klimov W-2-34 o mocy 500 KM.
Uzbrojenie SU-100 to armata 100 mm D-10S długości 56 kalibrów. Dział mogło strzelać pociskami ppanc. BR-412 (prędkość wylotowa 900 m/s; masa 15,9 kg) lub odłamkowo-burzącymi OF-412 (prędkość wylotowa 890 m/s; masa 15,6 kg). Przebijalność pancerza wynosiła 160 mm z pół kilometra i około 140 mm z kilometra, co pozwalało SU-100 na skuteczne niszczenie niemieckich pojazdów z ponad kilometra. W pojeździe znajdowały się 33 naboje.


ZASTOSOWANIE BOJOWE
Niszczyciele SU-100 trafiły na front w październiku 1944 roku. Zostały one wykorzystane w walkach na terenie Niemiec i Węgier, m. in. w czasie niemieckiej kontrofensywy Frühlingserwachen.
 Część SU-100 wzięła udział w walkach w Mandżurii w sierpniu 1945
Po wojnie niszczyciele znajdowały się w służbie do 1957 roku. Były też przekazywane krajom bloku wschodniego. Można było je znaleźć w armiach NRD, Polski, Czechosłowacji Węgier Rumunii Albanii Algierii, Angoli, Chin, Egiptu, Jemenu, Kuby, Syrii i Wietnamu. Wzięły udział w walkach w Wietnamie, w Korei, a także w czasie wojny Jom Kippur.


 
wojna Jom Kippur
Kryzys sueski


KONKLUZJA
 Niszczyciel czołgów SU-100 był niezwykle skutecznym pojazdem. Stworzony na bazie pojazdu dostępnego w dużej liczbie (T-34), nie miał problemu z awariami. Armata 100 m była w stanie niszczyć dowolne wrogie pojazdy (może oprócz Tygrysa Królewskiego i Jagdtigera). To wszystko złożyło się na świetne działo samobieżne, o czym świadczy fakt, że wycofano je ze służby w ZSRR dopiero w 1957 roku. A eksportowane egzemplarze były w służbie o wiele dłużej.

 

Bibliografia
-Fiszer Michał/Gruszczyński Jerzy Działa samobieżne SU-85/SU-100/SU-122 , Technika Wojskowa Historia Nr Specjalny 3/2013, Magnum-X, Warszawa 2013
-http://www.militaryfactory.com/
-http://www.tanks-encyclopedia.com/

wtorek, 11 listopada 2014

Działo samobieżne z Kraju Kwitnącej Wiśni - Typ 1 Ho-Ni

 W czasie drugiej wojny światowej  Japończycy ogólnie rzecz biorąc nie wsławili się skutecznym użyciem broni pancernej. Mimo braków technologicznych spróbowali oni stworzyć własne działo samobieżne. Efektem tych prac było działo samobieżne Typ 1 Ho-Ni.





GENEZA&PRODUKCJA

Koncepcja działa samobieżnego powstała w Japonii pod koniec lat 30 XX.  Zamierzano wtedy podjąć pracę nad 3 różnymi typami pojazdów. Zasadniczo miały to być:
1-samobieżne haubice
2-niszczyciele czołgów
3-samobieżne działa przeciwlotnicze
Wedle wstępnych planów baza dla wszystkich powyższych pojazdów miał zostać czołg średni Typ 97 Chi-Ha.

Typ 97 Chi-Ha - baza dla Typ 1

W 1940 roku postanowiono rozpocząć prace nad nowym ( pierwszym!) japońskim niszczycielem czołgów. Uzbrojenie stanowiła armata 75 mm, japońska wersja popularnego, francuskiego działa Schneider et Cie Canon de 85 Mle 1927. Pojazd miał służyć jako wsparcie dla czołgów w dywizjach pancernych.

Pomiędzy 1942, a 1945  wyprodukowano około 120 egzemplarzy Typu 1 Ho-Ni I
 


Rozwinięciem Ho-Ni I było opracowane w 1942 roku samobieżne działo Ho-Ni II, zaprojektowane do wsparcia piechoty. Ów pojazd dysponował haubicą Typ 91 kal. 105 mm. Różnice między Ho-Ni I i II dotyczyły głównie grubości pancerza i nieco zmienionego kształtu nadbudówki.
Zależnie od źródeł powstało od 15 do około 55 egzemplarzy Ho-Ni II.



Ostatnią wersją Ho-Ni było działo przeciwpancerne III. Wyposażono je w armatę 75 mm Typ 3. Oprócz tego pojazd dysponował nową, zamkniętą od góry nadbudówką. Ukończono tylko próbną serię tych dział, która nie przekraczała 30 pojazdów.




KONSTRUKCJA

Wszystkie 3 wersje zostały z na podwoziu czołgu średniego Typ 97 Chi-Ha. Załoga składała się 5 osób: dowódcy, kierowcy i 3 osób obsługujących armatę.
Jak już wspominałem czołg został zbudowany na bazie Typu 97. Pojazd był napędzany silnikiem dieslowskim Mitsubishi Typ 97 o mocy 170 KM. Napęd pozwalał działu samobieżnemu rozpędzić się do prędkości 38 km/h. Zapas paliwa starczył na przejechanie 200 kilometrów.
Poszczególne wersje różnił się opancerzeniem. I dysponował pancerzem grubości od 51 mm z przodu do 20 mm z tyłu. Wersje I i II miały cieńsze opancerzenie - nie przekraczało ono 25 mm.
Poszczególne wersje różniły się także nadbudówkami i uzbrojeniem.
1 i 2 wersja dysponowała nadbudówką przypominającą tą z Panzerjagera I, otwartą od góry i od tyłu.  Z kolei III miał zamkniętą nadbudówkę.
Głównym uzbrojeniem pojazdów była:
-w Typ 1 I: armata polowa Typ 90. Jej przebijalność pancerza wynosiła100 mm z 450 metrów, a z 900 metrów - 75 mm. Donośność działa nie przekraczała 15 kilometrów. Prędkość wylotowa pocisku wynosiła prawie 700 m/s. Zapas amunicji wynosił 54 pociski.
-w Typ 1 II: haubica Typ 91 kal. 105 mm.
-w Typ 1 III: armata przeciwpancerna 75 mm Type 3: byłą to wersja rozwojowa armaty Typ 90.


 Next Drawings

ZASTOSOWANIE BOJOWE

I: Działa samobieżne Typ 1 były wykorzystywane przez armię japońską w czasie walk na Filipinach w 1944 roku. Pojazdy trafił do 2. Pułku Artylerii Pancernej, który z kolei wchodził w skład 2. Dywizji Pancernej.
II: Nieliczne egzemplarze trafił w 1944 do dywizji na Filipinach  i w Birmie
III: Trafiły do 4 Dywizji Pancernej; nie wzięły udziału w walkach.











 KONKLUZJA
 Typ 1 był pierwszym japońskim łowcą czołgów/działem samobieżnym. Choć były to dość dobre konstrukcje (szczególnie wersja III mogła stanowić realne zagrożenie dla amerykańskich czołgów), Typ 1, wyprodukowany w niewielkiej liczbie egzemplarzy, musiał ulec ogromnej przewadze technologicznej i liczbowej Amerykanów. Mimo drobnych sukcesów na Filipinach pojazdy te nie odegrały żadnej istotnej roli. 


Bibliografia
-Skulski Przemysław Samobieżne działo Typ 1 "Ho-Ni" 1 w Muzeum Broni Pancernej w Aberdeen, Nowa Technika Wojskowa Numer Specjalny 11, Październik 2011
-http://www.tanks-encyclopedia.com
-http://www.2wojna.pl/

niedziela, 2 listopada 2014

Czołg przeciwlotniczy? - Skink

Czołg przeciwlotniczy Skink, znany też pod nazwą Grizzly AA, jest uznawany za jeden z najlepszych pojazdów wyprodukowanych w Kanadzie w czasie drugiej wojny światowej. Mimo, iż pojazd ten posiadał potencjał do niszczenia samolotów, zmienne koleje wojny nie pozwoliły mu go wykorzystać.


GENEZA&PRODUKCJA

Na początku 1943 kanadyjscy oficerowie z Canadian Armoured Fighting Vehicle User Committee zdecydowali, że armii kanadyjskiej przyda się pojazd przeciwlotniczy. Taka konstrukcja miałyby chronić kolumny pancerne przed atakami Luftwaffe w czasie planowanej inwazji na Normandię. Z góry założono, że nowo powstały czołg przeciwlotniczy otrzyma poczwórne działko 20 mm. Założono także, że podstawą do stworzenia pojazdu, nazwanego 4-gun 20 mm A.A. Tank, będzie amerykański czołg średni M4A1, znany także jako Sherman, który od czerwca 1943 miał być produkowany na terenie Kanady pod nazwą Grizzly.


czołg Grizzly 


Plany Grizzly A.A. zostały ukończone pod koniec maja 1943 roku. Stworzeniem prototypu pojazdy zajęli się inżynierowie z General Motors. Pod koniec sierpnia powstał pierwszy prototyp z drewnianą wieża. Po zapoznaniu się z pojazdem, Ministerstwo Uzbrojenia i Amunicji uznało, że pojazd jest beznadziejny - dowódca dysponował niezwykle ograniczonym polem widzenia, duże gabaryty działek Hispano-Suiza 20 mm utrudniały pracę załogi, wieżyczka była w stanie wykonać pełen obrót (360 stopni) w 2 minuty (wedle planów powinna to zrobić w niecałe 6 sekund), a w dodatku problemów nastręczało zasilanie działek w amunicję. 
22.1.1944 postanowiono zrezygnować z kłopotliwych działek Hispano-Suiza. Zostały one zastąpione działkami Polsten Mk.I tego samego kalibru. Rozwiązało to większość problemów, gdyż nowe uzbrojenie miało mniejsze gabaryty. 
W marcu 1944 roku pomyślnie odbyły się próby poligonowe 4-gun 20 mm A.A. Tank (nazywanego od tamtej pory także Skink), co spowodowało złożeniem zamówienia na 15 egzemplarzy, które miano wyprodukować do sierpnia. Wedle kolejnych zamówień łączna produkcja miała wynieść 265 egzemplarzy. 
Nieszczęśliwie dla samego pojazdu, w sierpniu 1944 ministerstwo anulowało kontrakty na Skinki. Powodem była miażdżąca przewaga lotnictwa aliantów nad Luftwaffe, która spowodowała brak zapotrzebowania na samobieżną broń przeciwlotniczą. Do tego czasu ukończono ledwie 3 pojazdy.
 

KONSTRUKCJA
Czołg przeciwlotniczy Skink został zbudowany na podstawie czołu Grizzly, który był z kolei produkowanym na licencji M4A1. W efekcie większość parametrów i osiągów Skinka była identyczna jak w przypadku Shermana.
M4A1 Sherman
Główną i właściwie jedyną różnicą była wieża i uzbrojenie, które się w niej znajdywało. Grizzly A.A. uzbrojony był w 4 działka Polsten Mk.I kalibru 20 mm.
Polsten 20mm Quad
Ogień można był prowadzić w 3 trybach:
-z jednego działa
-z pary działek
-z 2 par działek
Działka zasilane były 30 nabojowymi magazynkami. Szybkostrzelność teoretyczna (zakładamy, że nie trzeba przeładowywać) wynosiła 360-450 pocisków na minutę.
Zapas amunicji wynosił 64 magazynki.
Działka miały kąt wychylenia 85 stopni (od płaszczyzny poziomej).
Wieża wykonywała cały obrót w niecałe 6 sekund.




ZASTOSOWANIE BOJOWE
Tylko jeden egzemplarz Grizzly A.A. trafił na front. Początkowo został on wysłany w celach demonstracyjnych do 1st Canadian Tank Demonstration Unit. Pojazd następnie przydzielono do kanadyjskiej 4. Dywizji Pancernej, która przebywała w Holandii, gdzie Skink był używany głownie do wsparcia piechoty. 
 





KONKLUZJA
Czołg Skink był z pewnością jedną z najlepszych konstrukcji przeciwlotniczych stworzonych przez Aliantów, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że był najlepszym czołgiem zaprojektowanym w Kandzie. Zdecydowanie przewyższał wcześniejsze pojazdy, takie jak Crusader A.A. Choć stanowił realne zagrożenie dla wrogich samolotów (i piechoty), został stworzony za późno, albowiem w 1944 , kiedy Alianci posiadali druzgoczącą przewagę w powietrzu. Przez to Skink nie mógł  w jakikolwiek sposób ułatwić Zachodowi zwycięstwo nad III Rzeszą. 

Bibliografia
-Lalak Zbigniew, Czołgi pachnące żywicą, Nowa Technika Wojskowa Nr. Specjalny 12, Czerwic 2012, Magnum-X
-steel-chariots.22web.org/
-www.cybermodeler.com/
-www.milicast.com/

 


niedziela, 26 października 2014

Ardeński niszczyciel - T.13B

 Od lat 30. XX wieku w Belgii zakładano, że w przypadku wojny atak nadejdzie ze strony Niemiec. Granica niemiecko-belgijska poprzecinana jest gęstymi lasami i górami, które nie sprzyjają ofensywie pojazdów pancernych - idealnie nadają się za to do obrony. W czasie 20 lecia międzywojennego armia belgijska zdała sobie także sprawę, iż utrzymanie formacji pancernych jest niezwykle kosztownych. Rozwiązaniem tych problemów miało być stworzenie całkowicie nowego działa samobieżnego-niszczyciela czołgów T.13B.

GENEZA&PRODUKCJA
Oddziałami, które wyznaczono do wyposażenia w działa samobieżne, przeznaczone do niszczenia pojazdów opancerzonych, były jednostki Chasseur Ardennais - Strzelców Ardeńskich. Szybko zdecydowano, że pojazdy będą wyposażone w przeciwpancerną armatę 47 mm C.47 FRC Mle.31. Działo to było szeroko rozpowszechnione w belgijskich siłach zbrojnych- do roku 1940 zbudowano ich 750.
Problemem natomiast okazał się nośnik działa. Belgowie nie dysponowali pojazdem zdolnym do przenoszenia armaty 47 mm. Postanowiono więc zakupić go za granicą.
Początkowo jako nośnik chciano wykorzystać tankietki brytyjskie Carden-Loyd Mk. VI, które jednak okazały się za słabe. Potem próbowano z ciągnikiem gąsienicowym Dragon, Light Mk.I. Ostatecznie Belgowie zakupili licencję na gąsienicowy samochód ciężarowy Vickers Tractor-Truck. Do 1940 Belgowie stworzyli, bądź zakupili ponad 200 takich ciągników, znanych w Belgii jako ciągnik T.13.
 
samochód ciężarowy Vickers Tracktor-Truck


W 1937 przypomniano sobie o pomyśle samobieżnego działa przeciwpancernego. W tym celu przebudowano 35 ciągników T.13, umieszczając na nich armatę, pogrubiając opancerzenie i dodając składane (!) płyty pancerne. Pojazd otrzymał oznaczenie Chasseur de Chars VCL T.13B1. 

 

 Pozytywne opinie T.13B1 skłoniły belgijską armię do wyprodukowania większej liczby dział samobieżnych. W 1936 przebudowano dalsze 23 ciągniki, które otrzymały oznaczenia Chasseur de Chars VCL T.13B2. 
 



 W 1937 powstała ostatnia wersja T.13 - Chasseur de Chars VCL T.13B3. Pojazd drastycznie różnił się od poprzedników - został zbudowany na podwoziu zakupionego przez Belgów ciągnika lekkiego Dragon, Light Tractor  Mk.IIB. Pojazd miał inny silnik, wieże oraz powiększoną załogę (4 zamiast 3 osób). Do inwazji III Rzeszy na Belgię zdołano wyprodukować 190 sztuk T.13B3.
 


KONSTRUKCJA

-T.13B1 i T.13B2

Obie wersje posiadały pancerz grubości od 3 do 9 mm. Załogo składała się z 3 osób. Przedział bojowy był otwarty od góry. Kierowca był chroniony składaną płytą pancerną. Armata 47 mm, osłonięta półokrągłą płytą pancerną grubości 9 mm, była umieszczona z lewej strony pojazdu. Co ciekawe, armata była skierowana do tyłu, jej kąt obrotu wynosił 120 stopni. A zatem niszczyciel nie mógł strzelać w kierunku jazdy.
W B2 boczne także boczne płyty pancerne były składane, dzięki czemu po złożeniu przedniej oraz bocznych płyt pancernych, pojazd mógł prowadzić ogień we wszystkich kierunkach.



Armata 47 mm C.47 FRC Mle.31. mogła strzelać pociskami przeciwpancernymi oraz odłamkowymi. Te pierwsze osiągały prędkość wylotową 675 m/s, a odłamkowe - 450 m/s. Długość lufy wynosiła ok 1,5 m. Maksymalna donośność armaty to nie więcej niż 3000 metrów. Armata była w stanie w korzystnych warunkach przebić 30 mm pancerze PzKpfw III i IV z kilkuset metrów.
Amunicja była przechowywana w kontenerach z tyłu kadłuba. 

Z boku wieży zamontowano karabin maszynowy 7,65 mm FN-Browning Mle 1930.

Jednostką napędową T.13B1-2 był 6-czlindrowy silnik Meadows o mocy 55KM, który rozpędzał pojazd do  40km/h. Zasięg maksymalny nie przekraczał 200 kilometrów.

Masa pojazdu to około 4,8 tony.



 -T.13B3
Ta wersja miała zmienioną jednostkę napędową, którą był silnik 6-cylindrowy Vickers-Armstrong o mocy 80KM, dzięki któremu pojazd mógł osiągnąć nawet 55 km/h. Dodatkowo załoga składała się z 4,, a nie 3 osób. Były to: dowódca, kierowca, celowniczy  i ładowniczy.
Pojazd posiadał także podwozie ciągnika lekkiego Dragon, Light Tractor  Mk.IIB.
Nowością była także wieża, która mogła się obracać 360 stopni bez konieczności składania płyt pancernych.



ZASTOSOWANIE BOJOWE
W 1940 roku w armii belgijskiej znajdowało się 250 dział samobieżnych T.13B. Trafiły głównie do:
-pułków kawalerii - łącznie 33 pojazdy
-dywizji piechoty - łącznie 116 pojazdów
-pułków Strzelców Ardeńskich - łącznie 32 pojazdy
-pułków cyklistów - 42 pojazdy
-rejonów fortecznych - 22 pojazdy
Działa samobieżne zostały wykorzystane w czasie niemieckiej inwazji na kraje beneluksu i francję w maju 1940 roku. Większość T.13 zostało utraconych już w 1. tygodniu walk.
Po zajęciu Belgii przez III Rzeszę kilka pojazdów zostało przejętych przez najeźdźców, którzy przekazali pojazdy policji i żandarmerii pod nazwą Selbstfahrlafettenausfurengen CL 801 (b).






KONKLUZJA
Działo samobieżne T.13B nie spełniło pokładanych w nim nadziei. W dużej mierze było to spowodowane błyskawicznym natarciem III Rzeszy na Belgię, które nie pozwoliło na skuteczne wykorzystanie. Choć doskonała armata 47 mm była zdolna unicestwić dowolny niemiecki pojazd ze znacznej odległości, podobnie było z samym T.13 - ze względu na słaby pancerz sam mógł stać się ofiarą dowolnego niemieckiego czołgu. W dodatku spora część belgijskich oficerów próbowała używać T.13B jak czołgi, co kończyło się kompletnym fiaskiem.
 

Bibliografia
-Koszajtis Jan Ardeńskie Odyńce, Nowa Technika Wojskowa Nr Specjalny 11 (Październik 2011), Magnum-X
-moderndrawings.jexiste.be
-www.avalanchepress.com
-www.tanks-encyclopedia.com